niedziela, 9 lutego 2014

rozdział 12

Czytasz = Komentarz

Alice's POV
Wiechałam do garażu. Było juz dosyć późno. Kręciło mi się w głowie od natłoku myśli.Jeden wielki mentlik uczuć związany tylko z jedną osobą. Z Louisem. Dobre że odwiozłam go do domu ponieważ gdyby był by teraz ze mną chyba straciła bym przytomność. Mimo że znam go bardzo krótko i nawet jeżeli nasza znajomość rozpadła by się ja i tak bym o nim pamiętała. Louis jest taką osobą która już zawsze pozostanie w mojej pamięci. To dość przerażające.
Weszłam do do domu  , rzuciłam torbę w kąt i poszłam zrobić kawę. Potrzebuję odpoczynku. Wziełam łyka napoju a zaraz po tym poczułam przyjemne ciepło w żełądku. Postanowiłam że obejrzę jakis film. Podeszłam do pudełka z płytami i zaczełam szukać sobie czegoś ciekawego. "Miłość bla bla bla.." , "Kocham bla bla bla", "Dlaczego ty bla bla bla" .. naprawde? Nie ma tu jakiegoś normalnego filmu? Co za bieda ja jebie... Zostało mi po prostu pooglądać telewizję. Włączyłam pierwszy leprzy kanał. Dokument o roślinie o której nawet nie miałam pojęcia. No leprze to niż nic...
Nie oglądałam długo ponieważ poczułam że robię się senna. Pozostało pytanie czy iść spać czy nie. Chyba jednak pójdę.
Umyłam się i przebrałam w pirzamę. Jak najszybciej wskoczyłam do łóżka. Zamknełam oczy próbując zanąć. Mimo tego sen nie przychodził. Kręciłam się szkukając idealnej pozycji. Nie mogłam. Co się ze mną dzieje? Sięgnełam ręką po telefon. Godzina 2:36. Przy okazji weszłam w sms'y bo zobaczyłam że mam kilka nie przezczytanych. Pierwszy którego przeczytałam był od Lou.*Ty też nie możesz zasnąć??* Wysłał mi go zaledwie 5 minut temu. Odpisałam mu. *Niestety ale tak :( *Zobaczyłam pozostałe wiadomości. Jedna od dziewczyn druga od Marka. Odpisałam dziewczyną ale na Marka nie będę kasy marnować. W pomieszczeniu rozległ się dziwięk wiadomości. Louis odpisał. Jak najszybciej mogłam przeczytałam ją.*To dziwne zwykle nie mam takich problemów* Widzę że nie jestem sama.*No wiem.* Odpuisałam. Nie musiałam czekać długo bo odpisał niemal odrazu. *Masz jakieś plany na jutro?* Hyym czy ja mam jakies plany na jutro? *Nie wiem.. może ;D* Myślałam że może pójdę na tor wyścigowy. Ale może Louis ma jakąmś ciekawszą propozycję. *A gdzie chcesz pójść?* Może zabrać go ze sobą? Chodź nie wiem jak wybrałam się tam z dziewczynami potem przez dwa tygodnie nie wsiadały ze mną do auta. Ale może to dobry pomysł. *Mam zamiar iść się pościgać. Chcesz pójść ze mną?* Jestem dość dziwną dziewczyną. Uwielbiam ścigać się z innymi miłośnikami takiej zabawy, uwielbiam jeździć, uwielbiam auta i taka jest moja pasja.. oprucz śpiewania oczywiście. *To dobry pomysł. O której?* Fajnie pojedzie ze mną. Nie będę sama.*Przyjadę po ciebie ok.12*odpisałam i położyłam telefon na szawkę nocną. Przewróciłam się na drógi bok i zamknełam oczy. Tym razem zasnełam szybciej.

*********************************************************************************
Hej hej :D
I jak wam się podoba rozdział 12?
Następny rozdział pojawi się w środę ;*
Rozdział pojawiłby się wczesniej ale mama sobie wymyśliła rodzinny spacer do Sopotu (mieszkam w Gdyni)

1 komentarz:

  1. MEGA nie mogę się doczekać next <33333333333333333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń